XXVII sesja Rady Miejskiej w Elblągu - 03.11.2022
Przedostatnia w tym roku sesja Rady Miejskiej zakończyła się rekordowo szybko, co stwierdzili starsi stażem radni. Nie znaczy to, że były uchwalane mniej ważne czy też niedotyczące ogółu mieszkańców uchwały. Po prostu dyskusja nad nimi toczyła się podczas komisji stałych Rady Miejskiej, a na sesji wszystko było już wiadomo.
I tak z najważniejszych aktów, które procedowaliśmy, należy wymienić:
1. Zmianę stawek podatku od nieruchomości położonych na terenie Elbląga,
2. Zmianę stawek opłaty targowej,
3. Uchwałę w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Miasto Elbląg (SUiKZPGME),
4. Połączenie Centrum Rehabilitacji na ulicy Królewieckiej ze Szpitalem Miejskim na ulicy Żeromskiego.
Zmiana stawek podatku jest uaktualniana co roku i jej podwyżka jest przykrym obowiązkiem związanym ze zmianami cen, w ostatnim roku galopującymi nieprawdopodobnie. Opłata targowa ostatnio była zmieniana w roku 2015 i po 7 latach doczekała się aktualizacji także z przyczyn inflacyjnych.
Natomiast aktem bardzo ważnym, taką ,,konstytucją urbanistyczo-architektoniczną" dla Elbląga jest wspomniane w punkcie 3 studium, które określa ład przestrzenny na terenie Elbląga. Na jego podstawie powstają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które muszą być z nim zgodne i kompatybilne. Procedura uchwalania SUIKZMPGME jest niezwykle praco i czasochłonna i doprawdy czapki z głów, że Departamentowi Urbanistyki i Architektury UM ta sztuka udała sie w dwa lata, zwykle zajmuje to dwa razy więcej czasu.
Połączenie CR jest zabiegiem koniecznym, aby nie dopłacać pieniędzy do tej jednostki, która w ostatnich latach generowała stratę. Poza zmianą szyldu nie zmienia się nic i dla pracowników, i dla pacjentów korzystających z rehabilitacji. Natomiast w ramach Szpitala Miejskiego będzie to znaczące wzmocnienie tej placówki i szansa na lepszą wycenę usług przez NFZ.
Na ostatniej w tym roku sesji będziemy tradycyjnie uchwalać budżet Elbląga na rok 2023. A odbędzie się ona 28 grudnia.
Dzisiejsze obrady toczyły się w cieniu złożonego wczoraj wniosku o przeprowadzenie referendum gminnego w celu odwołania prezydenta i radnych kadencji 2018-2023. W międzyczasie okazało się, że wniosek ma wady formalne i został odrzucony przez komisarza wyborczego, no ale zapewne powróci poprawiony.
Mam swoje przemyślenia, co do tej inicjatywy, która już po raz drugi w ciągu 10 lat gości w elbląskich realiach samorządowych. Pozwolę ją sobie wyrazić poniżej.
Chińskie przekleństwo ,,obyś żył w ciekawych czasach” zaczyna się materializować na naszym lokalnym, elbląskim gruncie. Do pandemii, wojny na Ukrainie, kryzysu energetycznego czy katastrofy klimatycznej teraz dochodzi inicjatywa referendum gminnego niejakiego pana Rembelskiego.
Sama idea aktywności społecznej, czy to w formie uchwałodawczych inicjatyw obywatelskich czy też referendum nie budzi żadnych moich zastrzeżeń, myślę nawet, że dobrze odnalazłbym się w Szwajcarii, gdzie w referendach, będących wyrazem demokracji bezpośredniej, jej mieszkańcy decydują o najróżniejszych sprawach.
U nas referenda najczęściej mają wydźwięk negatywny, głosuje się przeciwko czemuś (komuś) a nie za czymś (kimś). Tak jest na pewno łatwiej, ale czy lepiej? Za rok mają się odbyć wybory samorządowe, podczas których bezproblemowo i bez dodatkowych kosztów będzie można zmienić prezydenta Elbląga i całą Radę Miejską. Uniknie się w ten sposób oddania władzy komisarzowi mianowanemu przez PiS, który zrobi wszystko, aby PiS objęło władzę w Elblągu, który stałby się w ten sposób największym miastem Polski gdzie rządzi ta dziwna partia.
A to wszystko w sytuacji nadchodzącej zmiany w wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych roku 2023, kiedy to PiS odda władzę w ręce zjednoczonej opozycji. Posiadanie wtedy prezydenta spod szyldu PiS będzie strasznym pechem naszego miasta, które zapewne będzie tak samo marginalizowane czy wręcz szantażowane przy rozdziale funduszy rządowych, jak to jest teraz (vide port).
Naprawdę szkoda naszego Elbląga. Posiadanie prezydenta spoza PiS już od przyszłego roku będzie dla naszego miasta po prostu opłacalne, dlatego też mówię stanowcze NIE inicjatywie referendalnej pana Rembelskiego, który jest – w mojej ocenie – pionkiem na szachownicy ustawionej przez PiS.