V sesja Rady Miejskiej - 18.04.2019

Krótka uchwałowo sesja  - tylko 24 akty w porównaniu z ponad 50 w marcu - trwała mimo to ponad 4 godziny. Jak dla mnie najważniejszą z uchwał była uchwała w sprawie przyjęcia ,,Planu adaptacji do zmian klimatu miasta Elbląga do 2030 roku''. Taki plan niewątpliwie trzeba i warto mieć, bo wygląda na to, że łagodne zimy - tak lubiane przez rowerzystów - to nie przypadek i z klimatem dzieje się coś nietypowego.

A przypominam, że Elbląg jest zagrożony powodzią z powodu światowego podnoszenia się poziomu mórz, z powodu deszczu (takiego jak ten, który we wrześniu 2017 r. zdemolował Bażantarnię i centrum Elbląga) i z powodu wiatru (cofka wody z Zalewu Wiślanego). Dyskusji nad dokumentem na sesji nie było, pewnie z powodu jego obszerności (195 stron!). Ja także jeszcze całości nie przeczytałem, ale zrobię to w najbliższym czasie.

Na sesji za to dynamicznie debatowano (bito polityczną pianę) o projekcie uchwały w sprawie stanowiska RM dotyczącego strajku nauczycieli, którego to ostatecznie nie poparli radni PiS.

Pewne emocje pojawiły się także w temacie kolei nadzalewowej, której reaktywacja wielu osobom w Elblągu się marzy. Mnie zresztą też, ale biorąc pod uwagę koszty związane z kompleksowym remontem torowiska na odcinku Elbląg Zdrój-Braniewo Brama (około 40 km toru) w celu dostosowania go do jazdy z prędkością około 100 km/h a nie jak obecnie 20 km/h (zupełnie jak rower!) po prostu nie wierzę, aby wymagane miliony złotych się znalazły. A przede wszystkim nie widzę woli politycznej do reanimacji tej linii i to zapewne jest najważniejsze. A jak powstanie tam rowerowy szlak zwiniętych torów to też płakać nie będę.

Cieszy fakt jednomyślnego głosowania w sprawie nadanie rondu Teatralna/Robotnicza/Browarna nazwy Rondo Zamech. Skoro już dawno odeszliśmy od nazw miast partnerskich to taka nazwa jednoznacznie kojarząca się z Elblągiem bardzo mi się podoba.

A teraz czeka nas ponad dwa miesiące przerw od obrad. Czerwcowy maraton dopiero 27 czerwca.