III sesja Rady Miejskiej - 24.01.2019

Rada Miejska miała na tej sesji jeden cel podstawowy, którym było podjęcie uchwały budżetowej na rok 2019. Zwykle budżet na rok kolejny jest uchwalany pod koniec grudnia, ale w tym roku z uwagi na wybory i brak roboczych sesji RM od września do listopada termin ten uległ przesunięciu na styczeń.

Tak jak gdzieś publicznie wspominałem, w tym roku było niezwykle mało czasu na zgłaszanie zaawansowanych propozycji swoich oraz mieszkańców, gdyż w gruncie rzeczy pracowaliśmy na już przygotowanym przez Urząd Miejski dokumencie i siłą rzeczy nie było możliwości zgłaszania projektów których uzgodnienie wymaga czasu na analizy i wyliczenia. Ciężko narzekać na skład menu, jak przychodzi się pod koniec obiadu ...

Z trzech propozycji o których wspominałem w tym miejscu do budżetu 2019 zostało wpisane wykonanie dokumentacji na oświetlenie parku między ulicami Rycerską a Giermków. Same lampy i chodniki powstaną w tym (jak pojawią się wolne środki) lub następnym roku. 

Ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Płk. Dąbka zostanie wpisana do planu remontów/przebudów dróg miejskich i w II kwartale będzie wiadomo czy znajdą się na nią środki. Będzie to wymagało monitorowania Zarządu Dróg.

Najtudniejsza sprawa jest z odcinkiem ulicy Janowskiej prowadzącym po epokowych płytach betonowych w kierunku ulicy 3 Maja. Urząd Miejski oczekuje partycypowania w kosztach jej asfaltowania przez SM Śródmieście oraz Orlen, jako że początek Janowskiej od strony Hetmańskiej jest także drogą dojazdową do stacji paliw Bliska.  Temu zadaniu mogę nie podołać ...


Konstruowanie budżetu miasta na kolejny rok tradycyjnie zaczyna się w czerwcu (tak to przynajmniej wyglądało, jak pełniłem funkcję pełnomocnika prezydenta-oficera rowerowego) i wtedy też - moim zdaniem - powinny odbyć się pierwsze konsultacje z mieszkańcami na temat najpilniejszych zadań niosących poprawę jakości życia w mieście.

Kolejne mogłyby być po wakacjach, tak aby ich seria zakończyła się do końca października (projekt budżetu musi trafić do zaopiniowania przez Regionalną Izbę Obrachunkową w terminie do 15 listopada). Niewątpliwie muszą być one osadzone w biednych realiach finansowych Elbląga, bo dużych inwestycji miasto nie udźwignie nawet ze wsparciem Unii Europejskiej.

Dość wspomnieć, że tegoroczny budżet mogą zdemolować podwyżki pensji dla nauczycieli jeżeli Ministerstwo Edukacji Narodowej pójdzie śladem ubiegłorocznych działań, kiedy to podniosło wynagrodzenia, ale nie zwiększyło odpowiednio subwencji oświatowej zmuszając samorządy do wypłat z własnych budżetów. Policzcie, ile miesięcznie trzeba kasy na 1000 zł podwyżki dla około 2100 elbląskich nauczycieli jeżeli zrealizuje się ten sam scenariusz w roku 2019. 

Słabo to wszystko wygląda.